środa, 31 lipca 2013

"Przebudzenie Jenny Fox"

Książka autorstwa Mary E. Pearson opowiada o nastoletniej dziewczynie, która budzi się ze śpiączki po wypadku.
Nie pamięta kompletnie nic, nie poznaje swojej rodziny, nawet jej imię brzmi obco.
Po pewnym czasie wspomnienia zaczynają powracać, ale nadaj pozostaje więcej pytań niż odpowiedzi... Jenna będzie musiała stawić czoło nowym faktom , także dotyczących jej samej.

Akcja książki odbywa się w przyszłości, gdzie rozwój medycyny i technologii dał się we znaki. Są tego dobre i złe strony...

Mnie osobiście książka nie zachwyciła. Zwłaszcza późniejsze odkrycia Jenny i samo zakończenie nie przypadły mi do gustu.
Fajnie zapowiadająca się książka okazała się totalną klapą.
Mimo to, jeśli ktoś ma chęć może przeczytać ten thriller i wyrobić sobie własną opinie na jego temat i wcale ta opinia nie musi się zgadzać z moją :P


~Aria

poniedziałek, 29 lipca 2013

"Ever"

   Ostatnimi razy często słyszę, iż wszystkie książki uderzająco przypominają i wręcz zrzynają temat, motyw i zachowania bohaterów ze słynnej sagi Zmierzch. Na szczęście, czy raczej nieszczęście, wszystkich ludzi, którzy głoszą takie opinie muszę się nie zgodzić.
Przeczytałam niedawno ciekawą książkę autorstwa Alyson Noel pt. Ever. I muszę powiedzieć, iż mimo tego, że oczywiście bohaterami książki są: nieśmiała, zbyt zamknięta w sobie dziewczyna i niewiarygodnie przystojny nieśmiertelny, książka jest osobliwa i po prostu super.
Ever ma szesnaście lat i od czasu wypadku, w którym zginęli jej rodzice i młodsza siostra, zaczęła widzieć ludzkie aury i słyszeć myśli wszystkich dookoła. Jest tym wszystkim przytłoczona tak bardzo, że staje się towarzyskim wyrzutkiem, traci swoją pewność siebie, jak i pozycję najpopularniejszej dziewczyny w szkole. Wszystko zmienia się, gdy do akcji wkracza nieziemsko pociągający Damen, który rozbudza w nastolatce drzemiący w środku ogień.  Niestety zazdrość i przytłaczająca prawda, nie pozwala dziewczynie po końca zaufać swojemu ukochanemu.
Jak sądzicie, czy ta para ma choć trochę szansy, by powiedzieć kiedyś: „A teraz możemy żyć już długo i szczęśliwie”? A może wszystko zepsuje przyjaciółka Ever Haven? A może oszałamiająca piękna i zainteresowana Damenem Dabria.
Zachęcam do przeczytania powieści Alyson Noel. Obiecuje, nie pożałujecie. :D

                               ~Emily

"Pożeracz snów"

{„Piękno naznaczone złem…/Miłość na granicy jawy i snu”} Pierwsza myśl która przychodzi po przeczytaniu tych słów to: „… o matko MUSZĘ przeczytać tę książkę!”, jednakże nie ma się czym zachwycać. Pożeracz snów Bettiny Belitz to najgorsza powieść jaką przeczytałam w tym roku.
Ellie jest zrozpaczona, musi zostawić przyjaciół i szkołę w której jest gwiazdą, ponieważ wraz z rodzicami przeprowadza się na wieś do Kaulenfeld. Nastolatka bardzo dużo śpi, ma omamy i próbuje grać niedostępną dla swoich rówieśniczek (normalne :o). Oczywiście do akcji wkracza Colin- przystojny i groźny pan „nigdy nie umrę”, który ratuję naszą zbłąkaną owieczkę w czasie burzy. Co się dzieje dalej? Wieczna „huśtawka”, a mianowicie: bohaterowie raz się kochają, raz się nienawidzą.
Szczerze. Nie urzekła mnie książka pani Belitz Pożeracz snów. Jest ona ciężka do czytania i po prostu nie zachwyca. Trudno jest zachwycić czytelnika tym samym wałkowanym w kółko tematem i smutno to mówić ale jest teraz bardzo dużo książek mówiącej o tak zwanej „miłości ponad śmierć, a nawet dłużej” i nie wszystkim autorką udaję się zainteresować swoimi dziełami. Niestety Bettinie Belitz się to nie udało.

                             ~Emily