Każdy miłośnik kryminałów z pewnością słyszał o Harlanie Cobenie. Chcąc sama wyrobić sobie opinię na temat tego pisarza, sięgnęłam do Jedynej szansy. Powieść opowiada o Marcu, chirurgu plastycznym, który został postrzelony we własnym domu. Po odzyskaniu przytomności w szpitalu dowiaduje się, że jego żona nie żyje a sześciomiesięczna córka zaginęła. W tym momencie rozpoczyna się heroiczna walka ojca o odzyskanie swojej ukochanej córki. Coben zdecydowanie mnie nie zawiódł. Książkę czyta się jednym tchem. Intrygi, akcja trzymającą od początku do końca w napięciu sprawiają, że powieść całkowicie mnie pochłonęła, czułam się jak w filmie akcji. Przez cały czas pojawiają się nowe zaskakujące wątki, postacie, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z zaginięciem dziecka. Zwieńczeniem powieści jest z pewnością zaskakujące zakończenie. Nic dodać, nic ująć. Z pewnością sięgnę po inne tytuły tego autora. Wszystkim gorąco polecam Jedyną szansę. Myślę, że wy także zakochacie się w tej książce :)
~Spencer
Bardzo mnie zaciekawiła twoja recenzja, z pewnościom sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją kilka dni temu. Domyśliłam się trochę kto stał za zniknięciem dziecka, ale to pewnie dlatego, że poznałam już trochę twórczość Cobena.
OdpowiedzUsuńhttp://czytelniczka-akihiko.blogspot.com/