Ostatnio dużo słyszało się o
Emily Giffin i jej: „fenomenalnym sposobie opisywania kobiecych emocji i
relacji między ludźmi…”. Słysząc to postanowiłam przeczytać jedną z jej powieści
i sprawdzić czy oby te słowa dobrze
opisują styl pisania pani Giffin.
Sięgając po książkę Pewnego dnia byłam trochę sceptycznie
nastawiona. Temat zawarty w niej jest bardzo trudny, często nawet nie możemy
sobie wyobrazić, że moglibyśmy znaleźć się w takiej sytuacji.
Narratorami w książce są
matka z córką: Kirby i Marianne. Kirby od dziecka wie, że jest adoptowana, oraz
że ludzie z którymi mieszka nie są jej prawdziwymi rodzicami. Kiedy kończy
osiemnaście lat postanawia odnaleźć swoją biologiczną matkę, czyli Marianne.
Obie kobiety muszą pokonać trudności, które same sobie stwarzają, by otworzyć
się przed sobą. Kirby musi zaakceptować to kim jest, zyskać więcej pewności
siebie i starać się szukać kontaktu z innymi ludźmi. Marianne za to będzie
musiała zrobić to czego nie może od osiemnastu lat, przyznać się przed całym
światem, że będąc nastolatką urodziła dziecko.
Gorąco polecam książkę Pewnego dnia, jest ona naprawdę cudowna.
Mimo ciężkiej tematyki i zawartych w niej problemów czyta się ją bardzo szybko,
po prostu jednym tchem J Jest to pierwsza powieść Emily Giffin, którą przeczytałam,
i mam nadzieję, że nie jest ona ostatnia.
~Emily
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz